fundamenty
Mieliśmy problem z rozpoczęciem prac w tym roku przez deszcz i jak się okazało dość podmokły teren. Koparka przy zdejmowaniu ziemi organicznej pracowała godzine, narobiła kolein, kilka razy się zawiesiła i pan operator się poddał bo było za mokro i doradził poczekać aż teren podeschnie, jednak deszcz nadal przepadywał i z ojcem stwierdziliśmy, że zciągniemy czarną ziemię sami, naszym ładowacze ("CYKLOPEM") zajęło nam to praktycznie 6 godzin. Następnie deszcz znowu popadał na tą odkrytą gline i już całkiem zrobiło się bagno i stwierdziłem, że musze odpuścić sobie mini koparkę i kopać fundamenty ręcznie (wykopaliśmy je w jeden dzień w 4 osoby).
Witam wszystkim, troche czasu mnie nie było, ponieważ byłem zajęty i giołem zbrojenia :P:P. Zajeło mi to więcej czasu niż przewidywałem ale już skończyłem i mam ugięte zbrojenia na fundamenty, wszystkie wieńce i podciągi oraz na zbrojenia belek w strefie przypodporowej. (PS. liczyłem, że starczy mi stali ale musiałem dokupić 100m pręta fi 10.)
POZDRAWIAM